Codziennie nowe ćwiczenia! › RozgrzewkaSprawność fizycznaTechnikaTaktykaGryTreningi bramkarskieStałe fragmenty gry
01 grudnia 2023, 20:01
  • Panel użytkownika

    Nie masz jeszcze wykupionego abonamentu z dostępem do ćwiczeń treningowych. Wykup abonament

    Ćwiczenia

    Więcej ćwiczeń

    Partner główny

    Nasi partnerzy

    Codziennie nowe ćwiczenia

    Polecamy

    LEGENDA DO ĆWICZEŃ

  • ĆWICZENIE: Piłka nożna oczami trenera Daniela Pawłowskiego

    (Czwartek 16.02.2012). Dziś w Polskim Trenerze.pl prezentujemy artykuł w formie rozmowy o ciekawym spojrzeniu na piłkę nożną Daniela Pawłowskiego. Trener Daniel Pawłowski-Absolwent Uniwersytetu Napier w Edynburgu, wydziału Sports and Exercise Science (Sports Psychology). Jeden z nielicznych trenerów bramkarzy w Polsce posiadający licencję trenerską (IFA Goalkeeping Licence). Współpracował m.in. z: Reprezentacją Polski U15, Reprezentacją Polski U17 kobiet, MSP Szamotuły, Hibernian LFC, Coerver Coaching Scotland, Livingston FC, Elite Soccer Scotland, PUKS Karol Wadowice. Uczestnik stażów, m.in. w: PSV Eindhoven, Valencii CF, FC Porto, Fulham FC oraz uczestniczył jako stażysta przy reprezentacji piłkarskiej Szkocji kobiet podczas Cyprus Cup w 2009 r. Do ciekawych spostrzeżeń nowego współpracownika serwisu Polski Trener.pl zapraszamy w rozwinięciu.

    Więcej o Danielu Pawłowskim

    Słuchacz kursu Goalkeeping Licence w Inverclyde National Sports Training Centre w Szkocji.  Trawiony pasją poznawania, poza dyplomami i certyfikatami szkolenia piłkarskiego, w 2010 roku przyznano mu dyplom Life Coacha, a dwa lata wcześniej NLP Practitioner. Od lat pasjonuje się coachingiem sportowym, przyswajaniem umiejętności, rozwojem talentu oraz nowoczesnych metod kształcenia.

    Piłka nożna oczami trenera Daniela Pawłowskiego

    Czym jest gra?
    Daniel Pawłowski: Oczywistością jest znajomość gry. Przyznam, że jako trenera bramkarzy bardziej interesuje mnie zrozumienie kontekstu, w którym bramkarz podejmuje decyzje aniżeli sam bramkarz. Bardziej ciekawią mnie przykładowo kwestie  – jak bramkarz współpracuje z linią obrony oraz jak może wykorzystać przestrzeń jeśli przeciwnik gra trójką pomocników. Moim zdaniem istnieją pewne problemy ze zrozumieniem gry. Od lat rozpatruje się ją z deterministycznej, mechanicznej strony, przykładowo: jeśli A podaje do B, następuje przyjęcie piłki i podanie do C. Rzadko jednak dochodzi do pytań: Co się dzieje z B zanim otrzyma podanie? Lub w jaki sposób wertykalny/lateralny ruch A wpływa na decyzje podejmowane przez B i C? W jaki sposób przeciwnik reguluje decyzje podejmowane przez A, B, C? Itd.
    Były piłkarz reprezentacji Anglii, a obecnie ekspert TV – Jimmy Greaves powiedział, że „taktyka futbolu w bardzo szybkim tempie staje się równie złożona jak chemiczna budowa atomu”. Nowe odkrycia w dziedzinach neurobiologi rzucają więcej światła na to w jaki sposób neurony naszego mózgu generują myśl, czyż analogia sieci neuronów w mózgu nie odpowiada w jakimś stopniu synergicznemu sposobowi działania zawodników na boisku? Obecnie metody analizy sieci społecznych oraz analizy sieci są stosowane w zrozumieniu złożonych działań taktycznych na boisku. Nie istnieje obecnie żaden algorytm, który pomaga zrozumieć złożoność, popularne oprogramowanie Prozone czy Opta jest bardzo liniowe, nie znaczy dla mnie wiele, że bramkarz pokonał 4 czy 5 km lub wykonał tyle a tyle podań. Dla mnie gra to złożony system, który ewoluuje w stronę krytycznych regionów, w których decyzje zawodników są wzajemnie zależne od siebie. Wracając do analizy sieci, wielu doskonałych trenerów wykorzystywało intuicyjnie to „wzajemne” podejście, w którym każdy był zaangażowany w działania zespołu. Mamy tutaj chociażby, wspaniałego trenera NBA Phila Jacksona, który podczas pracy w Chicago Bulls stosował triangle offence, która polegała na dzieleniu się piłką i owszem widzieliśmy to już za czasów Rinusa Michelsa, a teraz w Barcelonie i ich korzystaniu z Valdesa.

     

    Rycina 1. Analiza sieci na przykładzie reprezentacji Hiszpanii (za Mathias Dharmawirya)

     
    Zwróć uwagę na ostatnią książkę Mourinho “Por qué tantas victorias”, opowiada w niej o Taktycznej Periodyzacji oraz Modelowi Gry, dotyka on w elegancki sposób złożoności gry prezentując poglądy odbiegające od tradycyjnego podejścia do treningu piłkarskiego.
    Nie wierze w autokratyczny styl przywództwa. Gra podlega samoistnej regulacji i uśmiecham się kiedy słyszę, że trener po przegranym meczu mówi, że chłopcy nie zrealizowali planu/schematu, który sobie założyliśmy przed mecze. Mechanistyczne podejście. Już w XVIII wieku, plany potyczek wojennych były traktowane jako samoistne regulacje – „żaden plan bitwy nie przetrwa pierwszego kontaktu z przeciwnikiem”. Bardzo często zjawisko samo-organizacji poświęca się celom krótkotrwałej stabilności i produktywności, gdzie traktuje się kreatywnych ludzi jak jakieś trybiki w maszynie (np. rób co Ci każe).
     
    Trening poprzez formy gier
    Daniel Pawłoski: Zawsze ufałem w trening decyzji meczowych. Tradycyjnie, trening bramkarza przeprowadza się poza dynamiką podejmowania decyzji jak w meczu piłkarskim.
    W odróżnieniu od gimnastyki czy jazdy figurowej na łyżwach, gra bramkarza nie polega na wykonaniu przewidywalnych i zaplanowanych ruchów ponieważ ruchy jego ciała będą odznaczać się właśnie osobowym stylem wykonania co pozwala na indywidualną kreatywność w realizacji celów drużyny. Tradycyjnie jednak otwarte umiejętności bramkarza są mocno dzielone na zamknięte, tak jakbyśmy trenowali łyżwiarza. Bierze się go “na bok” czasami na 60 minut i skupia się uwagę na poprawie sprawności motorycznej oraz umiejętnościach technicznych, zupełnie pomijając tak istotne umiejętności postrzegania. Z tego też powodu, po powrocie do zadań zespołowych, bramkarz będzie działał mało skutecznie ponieważ przez 60 minut uczestniczył w prostych sytuacjach decyzyjnych, a teraz znajduje się w dynamicznej sytuacji decyzyjnej. Kreujemy wtedy tzw. „mistrza treningu”, który na treningach jest wspaniały, lecz podczas sytuacji meczowych jego zachowania są mało skuteczne. Trenerzy mówią wtedy – „Na treningach broni wszystko, ale w meczu nie jest sobą”. Nie twierdze, że trening techniki jest zbędny, lecz w perspektywie kształcenia bramkarza należy brać pod uwagę: podejmowanie decyzji, emocje, procesy kognitywne, ustawianie się bramkarza w poszczególnych sytuacjach przeciwko konkretnemu przeciwnikowi.  Ponadto, uważam, że rola trenera nie jest tak ważna jak generalnie uważa się. Zawodnicy uczą się, a trenerzy pomagają……czasami. Jeśli gra jest złożona, organizm ludzki jest bardziej złożony. Programy  szkolenia trenerów, które mówią – to jest prawidłowa technika, a ta nie jest, moim zdaniem w obliczu dzisiejszej wiedzy wymagają aktualizacji. Skąd właściwie wiadomo, że ta technika jest nie właściwa dla tego konkretnego zawodnika? Mówienie bramkarzowi, aby zgiął łokcie pod pewnym “magicznym” kątem nie jest skutecznym podejściem. Można powiedzieć, że ekspertyza biomechanika pomoże. Moja odpowiedz brzmi – nie. Chwyt szybko przemieszczającego się obiektu o pewnej masie w Twoją stronę naturalnie wymusi zgięcie kończyn górnych w stawach łokciowych ponieważ będziesz zmuszony zredukować jej pęd. Przecież pole grawitacyjne reguluje większość zachowań organizmów na tej planecie, indywidualne odpowiedzi ruchowe są wszędzie zauważalne. Z tego też powodu, przykładowo korzystanie z trenera uczącego techniki biegu w grach otwartych jest mało skuteczne.
    Upraszczając, rolą trenera jest zharmonizowanie „dynamiki wewnętrznej” zawodnika (przykładowo: te koordynacyjne tendencje, które są obecne podczas początkowego  procesu uczenia się) z „dynamiką zadania” (przykładowo: te koordynacyjne tendencje, które są wymagane, aby wykonać zadanie z powodzeniem).  Dla mnie proces rozwoju, mówiąc za profesorem Raczkiem ma charakter kontekstualny, a na boisku to proces “poszukiwania i doskonalenia”, trener ma zadanie, kreować skuteczne otoczenie zajęć oraz ukierunkowywać dynamikę ruchu poprzez różnorodne konfiguracje zachowań bramkarza.

     

    Rycina 2. Czy taka pozycja Załuski w pojedynku 1 na 1 jest podręcznikowa? (foto: Richard Tucker)

     
    Messi i Ronaldo
    Daniel Pawłowski: Wielokrotnie powtarzałem, że jeśli miałbym możliwość skorzystania z usług Messiego i Cristiano Ronaldo podczas treningu, doskonalenie bramkarza zajęłoby mało czasu. Wyobraźmy sobie, dwie różne sytuacje: w pierwszej, trener uderza piłkę na bramkę z woleja, chwyty piłki wyższe, niższe. Na komendę trenera, bramkarz biegnie, dotyka słupka, chwyta sygnalizowane uderzenie piłki przez trenera. W drugim przypadku, trener kreuje sytuacje 2 na 2 w polu karnym, z wykorzystaniem Messiego i Ronaldo w parze atakującej. Spójrzmy  na rodzaje uderzanych piłek, różnorodne, czasem zaskakujące, różny spin, bramkarz nie ma dużo czasu na działanie, musi przewidywać, skupiać uwagę na istotnych działaniach przeciwnika oraz swoich obrońców, komunikować się.  Która opcja sprawi, że bramkarz stanie się lepszym zawodnikiem? Proszę sobie samemu odpowiedzieć.
     
    Trening seniorów
    Daniel Pawłowski: Lubię cytat Guusa Hiddinka – “Na najwyższym poziomie, priorytetem staje się, aby ludzie lepiej rozumieli siebie nawzajem”. Na profesjonalnym poziomie, musimy kreować swego rodzaju opiekuńcze otoczenie, w którym zawodnicy mogą rozwinąć skuteczne obopólne zrozumienie. Zwróć uwagę o czym mówią wielcy zawodnicy, którzy zdobyli trofea Mistrzostw Świata lub Ligii Mistrzów, mówią o fantastycznej chemii w zespole.
    Na tym poziomie, moim celem staje się pomoc bramkarzowi w swobodnym uczestniczeniu w tym procesie, bycia częścią zespołu oraz doskonalenia umiejętności w specjalnie zaprojektowanych grach dla bramkarza.
    Ponadto, stosuje metody problemowe i zadaniowe, uczenie poprzez odkrywanie, które przykładowo Mourinho stosuje w swojej metodyce. Zadaje zawodnikom taktyczne pytania, np.: Jak pozycja tego zawodnika, wpływa na Twoje decyzje? Lub Co się stanie jeśli Twoja pozycja początkowa będzie w tym lub innym miejscu? Itp.
    Ta metoda sprawia, że zawodnik staje się bardziej świadomy wpływu swoich decyzji na daną sytuację. Współpracowałem również z bramkarkami, w tym na poziomie klubowym z kadrowiczkami Szkocji: Gemma Fay (ponad 135 meczy w kadrze) czy Shannon Lynn. W odniesieniu do metodyki, pozostaje ona taka sama, lecz z punktu psychologii i biomechaniki różni się. Generalnie, kobiety w danej populacji są niższe od mężczyzn, mają obniżony środek ciężkości, z tego powodu bramkarki bardzo dobrze bronią uderzenia po ziemi, lecz obrona górnych piłek stanowi dla nich problem.
    Fizjologicznie, najsłabsze ogniwo w sile całkowitej kobiet stanowi obręcz barkowa, dlatego też posiadanie programu wzmacniającego tą grupę mięśni jest ważne. Jestem dość staroświecki w kwestii przygotowania siłowego bramkarzy, lubię szkołę Europy Wschodniej – plyometria oraz trening mocy. Nie popieram programów, które odwzorowują techniczne ruchy zawodnika na boisku.
     
    Trening trampkarzy i juniorów
    Daniel Pawłowski: Nie widzę dużej różnicy, aby trenować młodych bramkarzy inaczej od seniorów. Oczywiście, różnice fizjologiczne, psychologiczne oraz fizyczne muszą zostać wzięte pod uwagę. Jednakże, zwróćmy uwagę na metodologię FC Barcelony, trening młodzieży w 80% przypomina ten wykonywany przez seniorów. Szczerze powiedziawszy, napisałem książkę o szkoleniu bramkarzy, wiek: 12-16 lat, prawdopodobnie pierwsza w Europie o coachingu bramkarzy w tym wieku.
    Wskazuje w niej na kilka koncepcji. Jedną z nich jest teoria 10 tysięcy godzin w rozwoju zawodniczym.  Badania w dziedzinie profesjonalnych zawodników różnych dyscyplin sportu regularnie wskazują, iż wielcy sportowcy zanim osiągnęli międzynarodowy poziom uczestniczyli w 10 tysiącach godzin zajęć na przestrzeni minimum 10 lat.  Przekładając to na liczby: poświęcenie 3 godzin dziennie przez okres 10 lat. Oczywiście, daleki byłbym od wyciągania wniosków, że trenując więcej  staniesz się lepszym. Wskazuje jednak na prostą receptę: motywacja w działanie oraz ciągłe doskonalenie. Co więcej, zawodnicy w 4 akademiach w Anglii, którzy podpisali profesjonalne kontrakty w wieku lat 16, zaczęli przygodę z piłką bardzo wcześnie i zaangażowani byli prawie wyłącznie w futbol. Poza tym, spędzili bardzo wiele godzin uczestnicząc w swobodnych grach (np. gra z przyjaciółmi w parku). Badania niektórych profesjonalnych brazylijskich piłkarzy wskazują, że do 15/16 roku życia nie uczestniczyli w strukturalnych zajęciach prowadzonych przez trenera. Street soccer był ich nauczycielem. Z powodu tych ulicznych gier, “dynamik wewnętrzna” idealnie dopasowuje się do “dynamiki zadania” i możemy zaobserwować pięknie rodzącą się kreatywność. Moja rada dla młodych bramkarzy to: grajcie w piłkę i bądźcie jej całkowicie oddani.
     
    Polska Szkoła Bramkarzy
    Daniel Pawłowski: Nie uważam, aby takowa istniała. Dziennikarze uszyli ten termin w okresie kiedy na kilku arenach rozgrywek europejskich można było podziwiać bramkarzy w Polski. Moim zdaniem jednak, w tym względzie jako kraj posiadamy to czego inne nie. Posiadamy wspaniałą linię utalentowanych bramkarzy: Tomaszewski w latach 70-tych, Młynarczyk dekadę później. Wandzik w latach 90-tych, Dudek w 2000, Boruc, Fabiański, Kuszczak, pojawili się kilka lat potem i wciąż są obecni, dodatkowo mamy Szczęsnego oraz Tytonia.  Na ulicach widzę dzieciaków noszących koszulki z nazwiskiem polskiego bramkarza na plecach. Bramkarze to idole. Sygnał jest prosty – Polscy bramkarze mogą osiągnąć sukces. Stanowi to ogromny motywacyjny kop. Przez prawie 30 miesięcy pracowałem w Szkocji, odwiedziłem kilka akademii w Europie i nigdy nie widziałem takiej motywacji oraz chęci osiągnięcia sukcesu jaką widzę na twarzach naszych golkiperów.
     
    Dziękujemy. Redakcja Polski Trener.pl